Dzisiaj ostatni dzień blogowego wyzwania u Uli. Temat jak dla mnie chyba najtrudniejszy jaki do tej pory był - "MÓJ TYPOWY DZIEŃ"
Od początku całego wyzwania zastanawiałam się jak mam zabrać się do opisania takiego typowego dnia. Zastanawiałam się nawet nad zrezygnowaniem z tego tematu. Bo niby czym ja mam was w tym temacie zachwycić? Moje dni są różne: wstaje o różnych godzinach, sprzątam w różne dni, chodzę na zakupy. Szyję wtedy kiedy mam spokój i nikt mi nie przeszkadza (np. wizyty znajomych). Aktualnie szyje w kuchni i powiem was że ciężko mi się tu zabrać do czegoś. to nie jest moje miejsce. A patrząc na etap naszego remontu trochę to potrwa nim znajdę się z powrotem w swoim kąciku :( No właśnie teraz przez remont to ganiam codziennie z szmatą co już doprowadza mnie do szału. Pisałam że nie lubię gotować więc nie zawsze zrobię ten obiad, wtedy wychodzimy zjeść coś na miasto. Wieczorami bywa różnie: raz oglądam film, innym razem coś szyję a jeszcze kiedy indziej czytam książę. Niby czasu pod dostatkiem ale dni mijają tak szybko że czuje że mi go brak. Nie mam dzieciaczków tak jak większość z was, nie mam konkretnych obowiązków.. takie luźne życie. Żyję z dnia na dzień i marzę że któregoś dnia i ja będę tak zapracowaną mamą jak wy...
Żeby post nie był bez zdjęć poniżej kilka migawek z wczorajszego spaceru a dokładnie mini wycieczki do Międzygórza :)
Miał być spacer a co się okazało czekała mnie niezła wspinaczka po schodach..
Oczywiście jak to ja zamiast wygodne obuwie to odczuwałam każdy kamyk w moich sandałkach..
Dzika przyroda, piękny wodospad..
.. i radość z tego że jestem w tym miejscu :)
Czerwona jarzębina (chyba?) i słoneczne niebo..
A na koniec ogromny buziak dla was.. za to że jesteście i nie czuję się tu taka samotna..
Następny post będzie już zdecydowanie szyciowy.. już trochę zatęskniłam za takimi postami. A wy?
Piękne zdjęcia i Ty też piękna :-) Och, jak ja marzę o takiej wycieczce... Póki co, tkwię w mieście i z utęsknieniem czekam na nasz mini-urlop w sierpniu...
OdpowiedzUsuńKochana to zapraszam na weekendzik, razem pozwiedzamy okolice :D
UsuńDziękuję za zdjęcia z Międzygórza - wodospad Wilczki i inne... Mmmmm... Rozmarzyłam się, bo w Międzygórzy byłam na tygodniu poslubnym (minęło już 8 lat). Wtedy byłam zdecydowanie młodsza o kilkanaście kg ;-) no i miałam więcej wolnego czasu. Serdecznie pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDla mnie to też szczególne miejsce, moi rodzice brali tu ślub :)
UsuńMoże pora odświeżyć wspomnienia i wrócić ponownie?
Przepiękne widoki, aż zazdroszczę! Ja dziś pierwszy dzień po urlopie w pracy jestem i wysiedzieć już nie mogę ...
OdpowiedzUsuńFajne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam :-)
Świetne zdjęcia!!!
OdpowiedzUsuńCo do Twojego rozkładu dnia, to jak ja za takim tęsknię!!!!!!!! Powiem Ci jednak że Cię doskonale rozumiem, gdy miałam roczny urlop czas przeciekał mi przez palce, a gdy chodzę do pracy muszę się inaczej zorganizować i zrobię o wiele więcej.
Pozdrawiam:)
Cudowne widoczki. chyba w najbliższy weekend zabiorę mojego synka na jakąś wycieczkę za miasto :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
jesteś strasznie pozytywna osobą !!!! tak trzymaj i "skacz codziennie " :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Staram się "skakać" choć czasami zdarza się nisko podskoczyć :D
UsuńUwielbiam takie krótkie wypady. :) Bardzo fajne zdjęcia! Do końca urlopu jeszcze chwilę mam, jeden mini wyjazd już za sobą, za chwile będzie pewnie kolejny. :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńJaka piekna wycieczka .) W meidzygorzu bylam kiedys jako dzeicko na koloniach i sporo jeszcze pamietam :)
OdpowiedzUsuńWidzę że post z Międzygórzem wzbudził w niektórych wspomnienia :)
UsuńŚwietne zdjęcia..hmm..marzysz, żeby być zapracowaną mamą?Nie oddałabym mojej córuni (choć daje czasem popalić:))nigdy i kocham ją ponad wszystko, ale chyba jak każda mamusia, czasem marzę, żeby choć na jeden dzień znaleźć się na bezludnej wyspie (dodam, że sama!;))i wrócić się do tych beztroskich czasów, kiedy wolno było wszystko:)
OdpowiedzUsuńAsiu jak marenie się spełni to dam ci znać czy ja też chciała bym znaleźć się na jeden dzień na bezludnej wyspie. A póki co marze..
UsuńPięknie tam!
OdpowiedzUsuńWitaj, fajnie że znalazłam Twojego bloga. Fajna z Ciebie dziewczyna i piękne prace tworzysz:) Ja jestem na początku drogi z szyciem:) Pozdrawiam i życzę wszystkiego co najlepsze. Korzystaj z czasu który masz, bo jak już zostaniesz mamusią, to dzidziuś zajmie Ci większość czasu:) Ale na pewno będzie miał się czym bawić:)
OdpowiedzUsuń