Pomimo że ostatnio rzadko dodaje posty nie znaczy to że nie robię kompletnie nic, wręcz przeciwnie a dowodem na to są poniższe misie. No dobra nie przypominają aż tak misiów przez ich niekształtne uszka ale szyjąc je myślałam o misiach :) W sumie są to panienki bo w sukienkach oraz spódniczkach z klasycznymi perłami na szyi.
Co o nich myślicie? Wydaje mi się że powinnam poprawić uszy żeby bardziej przypominały misie :)
fajne misiaczki:)
OdpowiedzUsuńSłodziaki :)
OdpowiedzUsuńPrzecież widać,że to panienki misiowe, te spuszczone oczka, te rumieńce, ekstra, podobają mi się te misie.
OdpowiedzUsuńŚliczne misie :) Urocze i słodkie :)
OdpowiedzUsuńSama słodycz :-)
OdpowiedzUsuńSłodkie misiaczki! :) Pozdrawiam ciepło! :)
OdpowiedzUsuńNo jak nie misi, jak misie. Kochane misie pysie. Az przypomniała mi się dziecięca piosenka: "Jadą, jadą misie, śmieją im się pysie..."
OdpowiedzUsuńBardzo ładne i sympatyczne misie:)
OdpowiedzUsuńDziękuję za zaproszenie:) Z przyjemnością wskoczę na listę obserwatorów:)
OdpowiedzUsuńMisie fajne:) takie słodziaki:)
Dzięki za informacje o przeprowadzce, z przyjemnościa poobserwuje nowego bloga :)
OdpowiedzUsuńJuz poprawilam ten link. Faktycznie zjadlo mi jedna literke. Zachecam do zapisania się. Dziękuję, że dalas znać, że cos jest nie tak. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńurocze misiaki
OdpowiedzUsuńojoj, cudne są bardzo mi się podobają , nie idzie się nie zakochać :)
OdpowiedzUsuńAle urocze! A jakie stylowe mają sukienki :)
OdpowiedzUsuńPiękne, słodziutkie takie....
OdpowiedzUsuńPozdrawiam gorąco www.blog.tildy.pl
Bernadeta