Kolejny z moich aniołków, tym razem w ognistej czerwieni :) Aniołek w rączkach trzyma bukiet kremowych róż :)
Od niedawna do moich aniołków dodaje tasiemkę tak żeby można było je nie tylko posadzić ale i powiesić. Tasiemka jest tylko przeciągana pod skrzydełkami więc łatwą ją usunąć.
Ciekawe kiedy będziecie miały dość moich aniołów?
Wybaczcie że dziś jestem mało rozgadana, ale dziś mam dziwny dzień i nie za bardzo potrafię dobrać słowa.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
śliczny Aniołek :) dodałam post na moim blogu tak jak obiecałam. p.s. zapraszam na wymiankę :)
OdpowiedzUsuńDość twoich aniołków ? Nigdy :)
OdpowiedzUsuńjest śliczny:)
OdpowiedzUsuńTakich cudowności nigdy dosyć!! :)
OdpowiedzUsuńAleż ma prześliczną sukienkę :)
OdpowiedzUsuńPiękny aniołek:)) Taki w stylu hiszpańskim:)) A gdzie torreador?? He:)) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJest śliczny. Nigdy dość i ta czerwień...
OdpowiedzUsuńmmmmm w tej czerwieni wygląda wspaniale i znów śliczna ozdoba we włosach
OdpowiedzUsuńpiękna sukienka :)
OdpowiedzUsuń