Witam was słoneczka :)
Pomimo deszczu i tej fatalnej pogody mam dzisiaj świetny humor, cały czas się śmieje i nie było ani chwili gdzie pojawiła by się smutna mina. Moje samopoczucie podniosło się jeszcze po dzisiejszej wizycie pana listonosza ale o tym później :)
Naszła ta chwila gdzie postanowiłam uszyć zapomniane już króliczki. Wyszły mi 2 cm większe niż poprzednie, ale z czasem chce żeby były jeszcze większe takie min. 40-45 cm.
Powstały dwie panie i dwóch panów. Zdjęcia niestety mi nie wyszły. Bardzo słaba ostrość. Pomimo że mam już wymarzony aparat kilka miesięcy nadal nie wiem o wszystkich jego funkcjach. Musiałam coś poprzestawiać i efekt nie jest zadowalający. Koniecznie muszę następnym razem to poprawić.
Wybaczcie mi to niechlujstwo ale nie mam siły już ich poprawiać.
Zapraszam do oglądnięcia zdjęć :)
Dzisiejsza wizyta pana listonosza była spowodowana tajemniczą przesyłką jaką otrzymałam :)
Okazało się że jedna z moich ukochanych koleżanek blogowych postanowiła mi zrobić niespodziankę. Ot tak z czystej sympatii :) Paczuszkę dostałam od CREA DIVY :)
Dostałam materiały które przy mojej pasji są bardzo przydatnym narzędziem oraz przepiękną bransoletkę.
Dziękuję ci kochana za tą wspaniałą niespodziankę :) Wielki buziak dla ciebie :*
Pozdrawiam was aniołki :)
Jak zawsze króliczki wyszły Ci super,uwielbiam je :)
OdpowiedzUsuńKocham Twoje króliczki, są przesłodkie ( jestem szczęśliwą posiadaczką jednego pana z króliczej rodzinki ). Gratuluję niespodzianki, akurat Tobie się należała :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Króliczki są cudne! :) Jak doczekam się maszyny to mam zamiar takie szyć :)
OdpowiedzUsuńPiękne są te króliczki.
OdpowiedzUsuńKróliczki rewelacyjne:)) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń