Hej dziewczyny :)
Chciałam podziękować wam za komentarze pod wczorajszym postem, ciesze się że przepis wam się spodobał i nie jedna z was z niego skorzysta :)
Dzisiaj kolejny post z wikliną, nareszcie skończyłam upragniony koszyk. Ja i wiklina nie do końca się rozumiemy. Ona nie chce poddać się moim palcom i ładnie wyginać dlatego koszyczek również krzywiutki. Ale nie przeszkadza mi to, w końcu wikliną się tylko bawię a w szyciu chce być dobra :)
Na początek koszyczek przed malowaniem.
Koszyczek pomalowałam na żółto i ozdobiłam wstążką oraz jednym z moich materiałowych kwiatków.
Koszyczek zostanie przeznaczony do przechowywania moich resztek wełny i muliny, bo trzymanie tego w worku mnie nie cieszyło.
I co myślicie o moim koszyczku?
fajny koszyczek i tak równiutko ci wyszedł, podziwiam :)
OdpowiedzUsuńCo do tej koszykowej krzywizny to chyba trochę marudzisz bo ja nie widzę, żeby był krzywy :) Energetyczny kolor, piękne kwiatowa ozdoba. Wygląda super.
OdpowiedzUsuńKoszyczek super:)) Moje na początku też nie były równiutkie i pięknie wyplecione, ale plotę plotę i plotę i jakoś chyba idzie mi to coraz lepiej. Tak sądzę...he:)) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚwietny koszyczek, chyba zacznę zbierać reklamówki, by też poćwiczyć
OdpowiedzUsuńbardzo ładnie wyszedł i ślicznie się prezentuje tym kwiatem :) ja sie kiedyś probowałąm zabrać za to ale poległam na początku już :)
OdpowiedzUsuńpodziwiam! Ja kiedyś zaczęłam cos z papierowej wikliny, ale nie skończyłam...
OdpowiedzUsuńŚwietne miejsce dla przechowywania drobiazgów :D
OdpowiedzUsuńKrzywiutki nie krzywiutki, najważniejsze że cieszy i ma swoje przeznaczenie. A kwiateczek śliczny:)
OdpowiedzUsuńDziękuje za przesyłkę:) Wszystko jest cudowne!!!
Miłego popołudnia:)
Muszę sie nauczyć robić takie koszyczki. Bo po prostu są śliczne i bardzo praktyczne
OdpowiedzUsuńwygląda naprawdę dobrze :)
OdpowiedzUsuńa ozdobiłaś go pięknie :)
Twoje kwiatuszki są rewelacyjne do ozdabiania wszelakich przedmiotów :)