Witam kochane,
jak mija wam dzień? Ja dopiero teraz miałam chwile żeby usiąść przy kawie i napisać do was kilka słów. Niby czasu mnóstwo ale zawsze znajdzie się coś co trzeba zrobić i wtedy czas szybko mija. czasami mnie to nawet denerwuje, głównie wtedy gdy coś zaplanuje a się z tym nie wyrobie.
Przechodząc do tematu postu, zapisałam się na kolejne blogowe wyzwanie u Uli.
Na wyzwanie możecie się jeszcze zapisać - TU.
Dzisiejszy temat wyzwania to: MOJE MIEJSCE PRACY BLOGOWEJ / KREATYWNEJ
Jak większość z was wie wciąż nie jestem w swoim wymarzonym miejscu. Mój remont trwa już tak długo że czasami wątpię czy kiedykolwiek się skończy. Niestety mój M. to zapracowany człowiek , czasami bywa tak że w tygodniu nie ma ani jednego dnia wolnego i wtedy remont stoi. Nawet nie wiem czy jesteśmy w połowie.
Póki co muszę szyć w kuchni, która oprócz mebli kuchennych dostała meble z pokoju. Moja kuchnia wygląda teraz jak graciarnia. A kącik nie jest ciekawy.
Tak wygląda obecnie miejsce w którym tworze. Stół kuchenny który ma chyba więcej lat niż ja (meble tez są wiekowe).
Maszyna zazwyczaj stoi pod stołem. Jak można zauważyć po prawej stronie, znajduje się tez kącik kosmetyczny :) Na wprost znajduje się robiony przeze mnie koszyczek na wełnę i mulinę. Obok segregator z wykrojami. U góry moje ukochane gazety, te które zdobyłam już po rozpoczęciu remontu (reszta gniecie się w kartonach).
Kolejne zdjęcie przedstawia zawartość barku, mam tam akcesoria krawieckie, dokumenty i kilka rzeczy które są już na aukcjach dla dzieciaczków. Ogólnie mega bałagan.
Większość materiałów mam w kartonach na strychu, w szafie na korytarzu oraz dwa kartony które są w kuchni. Te w kuchni są z materiałami z których korzystam aktualnie.
A na samej górze segmentu w szarym pudle trzymam gotowe już prace które szyje aktualnie dla pewnej Pani która zamówiła u mnie trochę moich prac na swoje stoisko z rękodziełem.
Nie znoszę tego chaosu. Wolę jak wszystko mam poukładane, na widoku i każda rzecz ma swoje miejsce. Wtedy tez pracuje mi się o wiele lepiej.
W sumie zadanie mi nie na rękę bo czym tu się chwalić. Jak tylko skończę remont i się urządzę to zanudzę was kolejnymi zdjęciami.. tym razem już mojej ukochanej pracowni :)
Jutro powinien być kolejny post z wyzwaniem ale z racji że nie będzie mnie calutki dzień w domu pościk z opóźnieniem pojawi się w środę.
A teraz uciekam pozwiedzać inne pracownie kreatywnych dziewczyn :)
Ja też jak zobaczyłam temat na dziś, pomyślałam że obecnie nie mam czym się chwalić. Życzę Tobie (i sobie przy okazji), żeby sytuacja szybko uległa zmianie :)
OdpowiedzUsuńU mnie też nie ma się czym chwalić niestety, ale i tak postanowiłam dołączyć :)
OdpowiedzUsuńPS: Moi Rodzice mają takie same meble! ;)
Akurat te meble też są po moich rodzicach :)
UsuńTo podobnie jak u mnie :). Na razie nie mam swojego kącika, mieszkamy tymczasowo z całym (prawie) dobytkiem w jednym pokoju. I również marzę o tym, aby w końcu jakoś to uporządkować i zorganizować swoje miejsce do pracy twórczej :). Życzę szybkiego i pomyślnego zakończenia remontu!
OdpowiedzUsuństół fajny :) na pewno taki stabilny a nie jak te które teraz robią :) jestem też bardzo ciekawa Twojej pracowni - zazdroszczę Ci jej :P ja się z moimi klamocikami gniotę w pokoju/sypialni na malutkim biurku, dobrze, że od kąd się wyprowadziłam na to moje 25m kwadratowych mam jeszcze jeden pokój kuchenno/gościnny i zawsze mogę zamknąć drzwi do części "kreatywnej" ;p i usiąść w przestrzeni wolnej od farbek,wycinanek pudełeczek...
OdpowiedzUsuńMiejsca może i wciąż brak, ale za to jakie piękne rzeczy tu powstają. Przeglądam i się zachwycam. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :)
UsuńPozdrawiam
Jak to dobrze mieć własne miejsce do tworzenia. Takie, gdzie możemy się rozłożyć ze swoimi materiałami bez obawy, że za chwilę trzeba będzie się zbierać bo to czy tamto. A tak swój kącik jest i nikomu nie wadzi.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię.
Dokładnie i dlatego tak bardzo chce już wrócić do siebie.. wtedy wszystko poukładane i pod ręką :)
UsuńZazdroszczę Ci umiejętności, bardzo bym chciała umieć szyć ale niestety nie mam pojęcia na ten temat :( A Twój kącik jest idealny do artystycznych wyrobów :)
OdpowiedzUsuńA ja zazdroszczę talentu do gotowania :)
UsuńKochana zdjęcia z potrawami są tak cudowne że aż ślinka leci na samo patrzenie na te zdjęcia :)
Twój kącik do pracy kreatywnej wcale nie wygląda tak źle, gdzie ten bałagan? Chociaż wierzę, że chciałabyś mieć więcej miejsca i wszystko poukładane jak trzeba. Życzę Ci szybkiego ukończenia remontu i wymarzonego miejsca do pracy, jesteś tego warta! :-)
OdpowiedzUsuńOj bałagan jest..
UsuńNa zdjęciu ujęłam to co trzeba.. reszta rzeczy leży tam gdzie aparat nie sięgnął :D
Podziwiam za umiejetnośc szyvia na maszynie! :)
OdpowiedzUsuńA ja wciąż czekam na mój kącik:)
OdpowiedzUsuń